
Tuż obok nas, w najbliższym sąsiedztwie jest inny świat. Świat, z którego istnienia nie zdajemy sobie czasem sprawy. Mam na myśli niezwykłą i bardzo gościnną Puszczę Kampinoską. Chciałbym zaproponować wycieczkę rowerową po jej zachodniej części.
Wjazd do lasu znajduje się w Famułkach Brochowskich koło przystanku autobusowego. Krótki szlak niebieski (1,8 km) wiodący do Borowej Góry k. Lasocina jest bajecznie piękny, choć rowerowo trudny. Na charakterze owej bajkowości zaciążyła niezwykła miękkość poszycia, która zarazem może być zmorą mniej wprawionych rowerzystów. Podobnie jak małe przestrzenie między drzewami. Można go jednak przebyć pieszo i prowadząc rower podziwiać okazałe jałowce, dając odpocząć mięśniom nóg i innej części naszego ciała. W Borowej Górze wjeżdżamy na szlak prowadzący do Izabelina Leśnego (1,7 km).
Dobra wiadomość dla tych, którzy w tym właśnie miejscu chcieliby przerwać wędrówkę, można podążyć szlakiem zielonym do Żelazowej Woli (9,2 km). Ci, którzy chcą kontynuować wycieczkę, udają się szlakiem zielonym w kierunku przeciwnym, do Granicy (7,6 km). Po drodze mijają prawdziwe perełki tej trasy, żeby nie powiedzieć Puszczy. Znamy zasadę mówiącą, że z wytyczonych szlaków nie należy schodzić, jednak osobie, która wytyczała ten odcinek trasy nie można odmówić fantazji. Zatem ćwicząc swoją cierpliwość docieramy wreszcie do punktu obserwacyjnego na Górze k. św. Teresy. Ponieważ na wieży zazwyczaj ktoś się znajduje, przed wejściem proponuję zapytać o pozwolenie. Panorama lasu wygląda stąd imponująco. Zjeżdżając z góry, można odbić w kierunku północnym (w lewo), bowiem w miejscowości Bromierzyk znajduje się urocza kapliczka znanej wszystkim francuskiej mistyczki, św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Potem jednak powracamy na szlak zielony (to tak jakbyśmy zjechali z góry w prawo) i przejeżdżamy koło Dębu tejże Teresy. Dalsze ciekawostki trasy to: prawdziwe uroczysko, czyli przepiękna polana w okolicach Dębu Powstańców 1863 roku, we własnej osobie Dąb oraz Sosna Mumia tuż przy Granicy.
Z Granicy możemy wrócić szosą (w Komorowie w prawo) lub, jeśli jeszcze mamy siłę, odbić na szlak rowerowy w kierunku zachodnim (należy zjechać z asfaltu w prawo, tuż przed wzniesieniem drogi prowadzącej do Komorowa). Długość tego szlaku jest porównywalna z długością trasy po szosie (ok. 17 km), jednak droga jest piaszczysta, przez co ciężka do przebycia.
Wyprawa obejmuje dystans ok. 48 km. W puszczy, podobnie jak w górach, nie posługujemy się kilometrażem, lecz czasem potrzebnym na przebycie tej drogi. Jest ona na tyle krótka, że może stanowić przyjemną formę spędzenia czasu po pracy dla wprawnych rowerzystów (3 godziny), na tyle jednak trudna, że można z niej zrobić całodniowy wypad rodzinny z elementami wędrówki z rowerem. Do czego serdecznie namawiam, tym bardziej, że trasa jest łatwo przejezdna, pozdejmowałem wszystkie pajęczyny.
Aha! Jeszcze jedna uwaga. Wędrówka w kierunku odwrotnym jest znacznie łatwiejsza. W tym celu należy minąć cmentarz w Granicy i skręcić w lewo na szlak zielony.
tekst i foto B. F.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie