
Jeśli ktoś wątpi w powagę tej akcji, niech się postawi w sytuacji kota. Zresztą strażacy od zawsze chętnie i skutecznie pomagają ratować zwierzęta znajdujące się z takich czy innych powodów w opresji. Tak było i tym razem. Akcja przebiegała tym dramatyczniej, że po kotach trzeba się było wspinać w dwóch podejściach. Przy pierwszej próbie na przeszkodzie stanęła pogoda, brak odpowiedniej długości drabiny oraz fakt, że kociak zwiał na sam czubek drzewa.
Ochotnicza Straż Pożarna w Łomiankach została poproszono o pomoc w uwolnieniu z opresji kota, który wszedł na drzewo przy ul. Warszawskiej w Łomiankach. Były już godziny wieczorne. Na miejsce udali się druhowie z zastępu SRt. Gdy oparli o drzewo drabinę przystawną, kot w popłochu wspiął się jeszcze wyżej, na sam czubek drzewa. Ponieważ padał deszcz i zwierzak znajdował się poza zasięgiem sprzętu, którym dysponował zastęp, zdecydowano o powrocie do koszar.
Ale następnego dnia, oczywiście z samego rana, strażacy wyposażeni w drabinę mechaniczną, pojechali po kota, który nadal wystraszony siedział na czubku drzewa. Tym razem akcja ratownicza zakończyła się sukcesem i półroczne zwierzątko bezpiecznie wróciła w ramiona szczęśliwej właścicielki. W sumie działania straży trwały 55 minut.
Fot. Karol Łach, OSP Łomianki
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie