Reklama

Wilk Kampinos

15/05/2017 12:28

Wilk Kampinos już powiedział sporo o wilkach w KPN, a powie jeszcze więcej.

Historia potrąconego przez samochód wilka odkrywa dla zainteresowanych czytelników tajemnicę życia tych zwierząt w KPN. Jest też ogromna szansa na to, że będzie odkrywał ją nadal.

 

W ostatnich tygodniach kampinoskimi wilkami zainteresowały się media masowe, a nie tylko branżowe. Powodem było potrącenie jednego z nich przez samochód, do czego doszło w marcu br. Rannego wilka znaleźli na skraju puszczy turyści, którzy zawiadomili pracowników KPN. Basiora zawieziono do ośrodka Lasów Miejskich w Wawrze, tu nastawiono mu złamaną miednicę i skierowano do dalszej rehabilitacji w specjalistycznym ośrodku niedaleko Olsztynka na Warmii. Nadano też wilkowi znamienne imię: Kampinos.

Dziś Kampinos czuje się dobrze, w ciągu dwóch tygodni powinien wrócić do Kampinoskiego Parku Narodowego. Ale wcześniej zostanie wyposażony w obrożę z GPS-em, dzięki której naukowcy zajmujący się badaniem populacji wilka w KPN będą wiedzieć np., czy Kampinos zdecyduje się osiąść na stale w puszczy, czy też wybierze inne miejsce do założenia rodziny. To da jednocześnie pogląd co do zachowania innych młodych z tej rodziny.

No właśnie. To ta tajemnica odkrywająca się w ostatnich dniach przed opinią publiczną. Dziś dostrzegamy efekty pracy Stowarzyszenia dla Natury „Wilk”, które wspólnie z Kampinoskim Parkiem Narodowym oraz Grupą Genetyki Konserwatorskiej Instytutu Genetyki i Biotechnologii Wydział Biologii UW, badają populację tutejszego wilka. Dzięki nim wiemy już, że zwierzęta te przywędrowały do KPN z Puszczy Bydgoskiej i Lasów Gostynińsko-Włocławskich, a nie, jak wszyscy spekulowali, ze wschodu. Para, która przywędrowała do naszej puszczy, wydała na świat prawdopodobnie już trzy pokolenia wilków: w 2015, 2016, oraz, choć tu na razie dowodów nie ma, w 2017 (ostatnie szczenięta powinny się urodzić, jak poprzednie, na przełomie kwietnia i maja). Mamy zatem w Kampinoskim Parku Narodowym jedną grupę rodzinną wilków.

Dochodzący do zdrowia Kampinos urodził się w KPN w 2015 roku. O tym, jak bardzo związany jest ze swoją rodziną świadczy nie tylko tęskne spojrzenie utrwalone na zdjęciach przez pracowników Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Dzikich przy Nadleśnictwie Olsztynek. Pracownicy KPN informują, że członkowie pozostawionej w puszczy rodziny wielokrotnie odwiedzali miejsce, gdzie basior uległ wypadkowi. Tego, że wilki w ogóle są bardzo rodzinne, dowodzą wszelkie badania naukowe.

Trzymamy kciuki za kampinoską rodzinę i czekamy na dalsze informacje.

 

Film z fotopułapki dokumentuje życie rodziny kampinoskich wilków, źródło Stowarzyszenie dla Natury „Wilk”.

Foto: zdrowiejący w ośrodku Nadleśnictwa Olsztynek wilk Kampinos, autor fot. Kinga Stępniak

W artykule korzystano z publikacji „Gazety Wyborczej” autorstwa Jakuba Chełmińskiego

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do