
9-letni chłopczyk miał pójść na zajęcia dodatkowe. Ojciec podwiózł go w okolice Centrum Kultury w Błoniu. Kiedy po godzinie przyjechał go odebrać, okazało się, że syn w ogóle nie dotarł na zajęcia. Nie można go też było nigdzie znaleźć. Rozpoczęły się dramatyczne poszukiwania, w których wzięli udział policjanci z psem.
Do zdarzenia doszło wczoraj, 7 czerwca. Dyżurny komisariatu w Błoniu informację o zaginięciu 9-letniego chłopca otrzymał popołudniu. Natychmiast zawiadomiono wszystkich policjantów, na smartfony których przesłano zdjęcie dziecka. W akcję poszukiwawczą włączyli się też strażacy z okolicznych OSP.
Jak wynikało z informacji udzielonych przez ojca chłopca, godzinę wcześniej podwiózł on syna na zajęcia dodatkowe w okolice Centrum Kultury i że ten na pewno wszedł do budynku. Gdy przyjechał go odebrać, okazało się, że 9-latek nie dotarł na zajęcia. Przeszukano cały budynek, nigdzie chłopczyka nie było. Rozpoczęto penetrację okolicy. Jednocześnie dokładnie przejrzany został monitoring, z którego jasno wynikało, że dziecko weszło, ale nie wyszło z budynku, do którego zawężono poszukiwania. Po krótkim czasie przewodnik z psem odnalazł chłopca w jednym z zamkniętych pomieszczeń, w którym zatrzasnęły się drzwi. 9-latek cały i zdrowy trafił pod opiekę rodziców.
info źródło KPP Babice
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie